Rozmowa z Michałem „Rocky” Czeranowskim oraz Adamem „Eva” Szabelskim – zawodnikami zespołu futbolu amerykańskiego Tytani Lublin.
Dlaczego zainteresowałeś się futbolem amerykańskim?
Michał: Futbolem zainteresowałem się zupełnie przypadkiem. O rekrutacji Tytanów dowiedzieliśmy się z Facebooka. Postanowiliśmy spróbować, gdyż wiedzieliśmy, że zespół preferuje większych mężczyzn, a do takich właśnie należymy. Całe szczęście, udało nam się dostać z zeszłorocznej rekrutacji zimowej! Sama rekrutacja to przede wszystkim szereg testów sprawnościowych m.in. skok w dal, bieg wahadłowy. Żeby się dostać, mimo dużej masy trzeba być wysportowanym.
Jakie są różnice między rugby a futbolem amerykańskim?
Adam: Główną różnicą jest podział na formacje – defensywną i ofensywną, w futbolu amerykańskim, natomiast w rugby wychodzi jeden skład i wszyscy zarówno atakują, jak i bronią. Poza tym my mamy sprzęt, czyli kask i shoulderpada, oni niestety nie mają nic, czasami są ubrani po prostu jak piłkarze. Nasze uderzenia są dużo silniejsze, bardziej liczy się taktyka, każdy ma swoją odpowiednią pozycję i musi to wypełnić.
Dlaczego futbol amerykański jest w naszym kraju tak mało popularny?
Michał: W Polsce sportem narodowym jest piłka nożna, równie popularne są handball i siatkówka. Natomiast ten sport, jak sama nazwa wskazuje, wywodzi się z Ameryki i kojarzy się bardzo egzotycznie. Większość osób do dziś w Lublinie pyta się mnie: „Wow! Jest taki klub jak Tytani, futbol amerykański Lublin?” Prawie każdy myśli, że to rugby!
Adam: Jesteśmy jeszcze mało rozpoznawalni, choć podczas akcji promocyjnej w jednej z lubelskich galerii, moi koledzy rozdawali już pierwsze autografy dla najmłodszych! Kto wie, może kiedyś będą warte fortunę!
Kto wchodzi w skład sztabu szkoleniowego?
Adam: Prezesem stowarzyszenia i pierwszym trenerem jest dr Delaine Swenson, który jest wykładowcą na KUL-u i zajmuje się m.in. Prawem Amerykańskim. Drugi trener, Steven Barone jest native speakerem w szkole językowej, a poza tym uczy w Liceum Śródziemnomorskim. Head Coach(trener główny- przy.p red.) posługuje się trochę językiem polskim, natomiast Steve nie. Czasami bywa ciężko z komunikacją, ale generalnie jest okej. W tym sezonie doszło jeszcze dwóch trenerów, którzy oczywiście dobrowolnie nam pomagają. Pieniędzy nie zarabiają ani oni, ani my. Jeden trener jest z Kanady, studiuje na Uniwersytecie Medycznym, a drugi był kiedyś kickerem w College’u.
Jak powstał zespół?
Michał: Na początku zebrała się grupa chłopaków, którzy postanowili wspólnie trenować fubol. Jedna osoba przywiozła ten pomysł z zagranicy. Dowiedzieli się, że do Polski przyjechał były futbolista, nasz obecny trener, i poprosili go żeby przyszedł na trening. I od kiedy przyszedł po raz pierwszy, tak został do dziś.
Adam: W Internecie można znaleźć nagrania , na których pierwsi Tytani trenują pod Zamkiem, widać że za bardzo nie wiedzą kto ma łapać, kto ma rzucać. Tak to się zaczęło.
Michał: Jeśli chodzi o historię, to jeden z naszych najlepszych łapaczy, poszedł do Warszawy, tam też studiuje i ze swoim nowym zespołem zdobył wicemistrzostwo Polski.
Czym się zajmujecie poza treningami w zespole?
Adam: Jesteśmy normalnymi chłopakami, uczymy się, jesteśmy studentami, ja studiuję Bezpieczeństwo Narodowe na UMCS, Michał z kolei Informatykę na Politechnice Lubelskiej.
Michał: Czasami trochę się bawimy, ale często trzeba poświęcić się i pójść na trening czy na siłownie, aby przygotować się lepiej do sezonu. Staramy się to traktować jako pasję, jako coś czym żyjemy i traktujemy to bardzo poważnie.
Lublinianie bardzo szanują waszą działalność wolontaryjną. Czym konkretnie się zajmujecie?
Adam: Działamy bardzo dużo, uczestniczymy w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, w tym roku braliśmy udział w Wigilii na Starym Mieście, bardzo prężnie działamy w VI Liceum , chłopaki organizują pokazy w Gimnazjach, utworzyliśmy sekcje juniorów do 17 lat. Przed okresem zimowym graliśmy mecz pokazowy, gdzie zbieraliśmy karmę i inne różności dla zwierzaków z lubelskiego schroniska. Byliśmy również w Domu Dziecka w Lublinie. Dzieciaki cieszą się z każdej wizyty, nawet nas rysują! Jeśli chodzi o akcje, cóż mogę więcej powiedzieć. Jesteśmy Tytanami – tam gdzie możemy to pomagamy.
Najbliższa okazja aby dołączyć do lubelskich Tytanów już 18 stycznia. Wtedy to w VI Liceum odbędzie się pierwsza w tym roku rekrutacja. Jeśli chcesz zasmakować futbolu amerykańskiego, dowiedzieć się jak to jest grać drużynowo i polegać na koledze, dołącz do zespołu futbolu amerykańskiego Tytani Lublin!
Z Tytanami rozmawiał nieustraszony Piotr Jacek Smoluch